KATIE'S POV
Nagle po moich policzkach zaczęły spływać łzy. Ta piosenka miała coś w sobie co mnie wzruszyło. Ludzie nie rozumieli o czym ona jest, a była o przyjaźni, najlepszej na świecie, o braterskiej więzi i o tym, że Luke to wszystko zepsuł.
Teraz łzy ciekły mi strumieniami, bo uświadomiłam sobie, że ja nigdy nie miałam takich przyjaciół. Oni musieli być naprawdę jak rodzina. Chciałabym znaleźć taką wspaniałą przyjaciółkę, ale nie wiem czy istnieje ktoś, kto pokochałby mnie bezwarunkowo. Byłybyśmy jak siostry, najlepsze na świecie.
Zatrzymałam się pod hotelem i wyjęłam płytę. Wysiadłam z samochodu i pobiegłam do naszego pokoju.
Tak jak myślałam, Luke pakował ostatnie rzeczy do walizki. Odwrócił głowę.
-Katie? Co ty tu robisz?
-Luke, przepraszam. Zareagowałam jak idiotka, powinnam cię wpierać i jadę z tobą.
-Naprawdę?
-Tak Lukey.
Podszedł do mnie i objął mnie w pasie. Wyszeptał do ucha dziękuję i zaczął płakać. Mój odważny, niewzruszony niczym Luke płakał.
Kolejny raz udowodnił, jak bardzo zależy mu na Janoskians. Musiałam mu pomóc. Brooks Twins musiało zniknąć.
Mimo wszystko miałam wątpliwości czy Janoskians powróci w pełnym składzie. Jai chyba nie chciał tego.
Chłopak strasznie się zmienił. Kiedyś był naprawdę wspaniałym człowiekiem, a teraz chował dobroć gdzieś w sobie i grał takiego bezdusznego debila. Może gdyby udało się go jakoś umówić z chłopakami, to wróciłyby wspomnienia i zapragnąłby startego życia. Byłam pewna, że Bella nie pomoże mi w tym.
DOMINIC'S POV
Ten pieprzony Jai znowu chciał coś zepsuć. Już raz zniszczył życie Beau'u, drugi raz mu na to nie mogłam pozwolić. Beau zasłużył na coś więcej niż bycie księgowym. On ich dalej kochał, ale ja chyba nie potrafiłabym im wybaczyć, przecież bliźniacy zniszczyli reszcie życie, zdradzili ich.
Miałam nadzieję,że Katie mi pomoże. Veronica i Lilly to wspaniałe dziewczyny i pewnie chciałaby dla swoich chłopaków jak najlepiej, więc na nie mogłam liczyć.
Nie musiałam grać fair, przecież gdybym napisała, że mają gdzieś koncert jako Brooks Twins i Luke też się na nim pojawi, to na pewno by przyjechał.
Na razie musiałam jak najszybciej przekazać Beau'u informacje od Katie.
*10 minut później*
-Beau jak dobrze, że już przyszedłeś. - Pocałował mnie delikatnie.
-Dzisiaj szef pozwolił mi wrócić wcześniej...
-Mam nadzieję, że nie czytałeś jeszcze smsów?
-Nie zdążyłem.
-To wspaniale!
-Dominic? Czy ty na pewno dobrze się czujesz?
-Tak. Słuchaj, dzwoniła do mnie Katie, jak podsłuchała rozmowę Jai'a i Belli, którzy nie chcą, żeby Janoskians się znowu połączyło. Napisali do ciebie wiadomość jako Luke, ale to wcale nie był on.
-Jai nie zrobiłby czegoś takiego, nie wierzę.
-Mi?
-Nie wierzę Katie...
Brooks Twins- Lifesaver
I will take your hand.
When you will hold a knife.
Don't cut, don't cut baby.
I will be always near you.
Forever together.
***
Chciałam podziękować Ell z Fabryki Szablonów za wspaniały szablon, który dla mnie wykonała.
jeziuuu jaki krótki :c <3 / @ID0ntKnowMyBro
OdpowiedzUsuńfajnie piszesz ;) powodzenia
OdpowiedzUsuńzaczęłam czytać ten rozdział i cofam się do 1 i będę czytać od początku. :D obserwuję. :)
OdpowiedzUsuńhttp://recenzje-neiiley.blogspot.com/
Świetny! http://storyjanoskians.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńświetne! niedługi ale fajny :))
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział!!! ♥
OdpowiedzUsuńChcę być informowana mój Twitter - @lovekarcia