piątek, 20 września 2013

Rozdział 4

                                              KATIE'S POV

             Luke chciał wrócić do Janoskians. Nie wiedziałam czy mam się z tego cieszyć, czy nie. Brooks Twins to było całe ich życie. Nie mogłam sobie wyobrazić chłopaków bez ich zespołu, przecież poświęcili temu całe dziesięć lat.
             Z drugiej strony chyba każdy miałby wątpliwości czy postąpił słusznie, gdyby przez niego rozpadł się ich zespół. W Janoskians chłopaków łączyła inna więź niż w Brooks Twins. Tutaj liczyły się głównie interesy i kasa. A te dziesięć lat temu oni naprawdę się kochali, byli dla siebie prawdziwymi braćmi, cała piątka uzupełniała się nawzajem. Stali się jednością, a Brooks Twin to tylko komercyjne gówno. Dziewczyny ich kochają, ale ich to nie obchodzi. Jedna odejdzie, przyjdzie następna. I tak w nieskończoność.
            Sądzę, że Luke udawał tylko takiego obojętnego i tak naprawdę sytuacja w Brooks Twins wcale  mu nie odpowiadała, ale podpisali kontrakt, a do tego Jai stał się nieczuły, przebiegły i nie obchodziły go niczyje uczucia. Kiedyś był inny, ale zmienił się i to bardzo.
            Weszłam do pokoju, gdzie siedzieli Jai i Bella.
-To co mu napiszemy?
-"Cześć Beau tu Luke, mam nowy numer. Chciałem tylko napisać, że odwołuję nasze spotkanie. Napiłem się wtedy, kiedy dzwoniłem. To chyba tyle. Sorry. "
-Jai, jesteś genialny!
-Dziękuję, już wysłałem.
             Wybiegłam z pokoju, żeby mnie nie zauważyli. Musiałam zadzwonić do Beau'a, ale on może mi nie uwierzyć. Dominic na pewno mnie wesprze. Miałam chyba nawet zapisany jej numer.
             Ręce trzęsły mi się strasznie i nie potrafiłam się skupić. Wcisnęłam szybko zieloną słuchawkę.
-Dominic! Cześć, tutaj Katie dziewczyna Luke'a. Muszę Ci coś powiedzieć.
-Hej Katie, no mów.
-Jai wysłał wiadomość do Beau'a jako Luke, niech Beau nie wierzy w to co napisał. Luke naprawdę chce powrotu Janoskians i przyjedzie jutro do Melbeurne. Musisz mu to jak najszybciej przekazać.
-Oczywiście już mu powiem. Nie spodziewałam się takiego czegoś po Jai.
-Ja kiedyś bym się nie spodziewała, ale on się zmienił.
-Pewnie masz rację. Przyjedziesz do nas?
-Mogę?
-Oczywiście! Bardzo chciałabym cię znowu spotkać, tyle lat minęło odkąd się ostatni raz widziałyśmy.
-Jeśli chcesz to z przyjemnością. Do jutra Dominic.
-Do jutra Katie.
            Teraz musiałam znaleźć Luke'a. Za pewne był już w hotelu i pakował się i zamawiał bilet. Pewnie sam był strasznie zdenerwowany całą tą sytuacją, a ja go nawet nie wspierałam, czułam się podle. Powinnam być przy nim od początku jego pomysłu, a ja zamiast tego nawrzeszczałam na niego. Nie zasłużył na to. Obwiniał siebie za to, że Janoskians się rozpadło, nie mógł być sam w takiej chwil. Teraz pewnie będzie myślał, że jest nie fair wobec fanów Brooks Twins.
            Pobiegłam na parkingi wsiadłam do samochodu. Włożyłam płytę Yesterday do odtwarzacza  i włączyłam piosenkę Brothers, którą Luke napisał sam, a Jai'owi się nie podobała. Teraz rozumiałam jej przesłanie, była o Janoskians.



We were as brother.
I destroyed everything what we had.
I am scared I can't say sorry.
I have a hope we will be together soon. 






*Brooks Twins to zespół wymyślony na potrzeby opowiadania. Więcej w zakładce u góry "Brooks Twins". 


3 komentarze:

  1. za krótki :c / @IDontKnowMyBro

    OdpowiedzUsuń
  2. hehe, popieram osobe wyżej. Ten rozdział jest za krótki. Tak sie wczytałam, a tu nagle koniec :(

    karola-karolaa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Super. Dla mnie idealny bo wole krotkie ;3

    OdpowiedzUsuń